„Była sobie Fabryka” - to tytuł wystawy jaka miała miejsce 21 czerwca w budynku biblioteki publicznej. Tytuł wystawy to jak początek bajki, która zawsze kończy się szczęśliwie. Lecz bajka o Fabryce Nawozów Fosforowych w Uboczu nie ma swojego optymistycznego końca. Po modernizacji w latach osiemdziesiątych, w czasie przemian ustrojowych została doprowadzona do upadku. Czy musiało do tego dojść? Ciekawie opowiadał na ten temat pan Stolarczyk, który po skończeniu szkoły z nakazem pracy dotarł do swojego nowego miejsca pracy w latach pięćdziesiątych. O latach boomu inwestycyjnego w „fosforach” opowiadał i sypał anegdotami Andrzej Dudzik, rzeczowo o kontrahentach i chemicznym toku produkcji mówił Piotr Jarosz. Ciekawie też o swojej pracy opowiadał pan Zdrojewski, który jak sam mówił: „zaczynałem od łopaty, kończąc na stanowisku przysięgłego wagowego. Po obejrzeniu zdjęć i fragmentu filmu nakręconego przez Angelę Byczko, atmosfera wernisażu stała się mniej oficjalna. Goście i byli pracownicy fosforów podchodzili do siebie, rozmawiali i wspominali. „Dziś spotkałem kolegów z pracy których normalnie nie spotkałbym na ulicy” - powiedział Andrzej Dudzik. Warto wspomnieć, że Fabryka Nawozów Fosforowych w Uboczu doczekała się monografii autorstwa pana Alberta Kwasa. Zostało wiele zdjęć i dobrze się stało, że został trwały ślad. Dobre również jest to, że istnieje Towarzystwo Miłośników Gryfowa, które takie ślady utrwala, pielęgnuje i przechowuje dla następnych gryfowskich pokoleń. Nad przebiegiem wystawy czuwała pani Barbara Baszak, za całość odpowiadał piszący te słowa Jan Wysopal. Pomagali od strony technicznej panie: Iwona Jarosz, Renata Amlacher oraz panowie: Jerzy Ronij i Franciszek Jezierski. Wystawa czynna będzie do września.